ISBN: 9788375650150

[ED: Taschenbuch], [PU: LTW], Ferdynand Ossendowski byl jednym z najbardziej plodnych i najchetniej czytanych autorow miedzywojnia. Kiedys tlumaczony na 15 jezykow, dzis prawie zapomniany… Mehr…

[ED: Taschenbuch], [PU: LTW], Ferdynand Ossendowski byl jednym z najbardziej plodnych i najchetniej czytanych autorow miedzywojnia. Kiedys tlumaczony na 15 jezykow, dzis prawie zapomniany, trafil w me lapki zupelnie przypadkiem, na zasadzie luznego skojarzenia, ze "gdzies juz to nazwisko slyszalem". "Przez kraj..." to barwna, autobiograficzna opowiesc o ucieczce autora przed wkraczajacymi do Syberii oddzialami bolszewickimi. Ucieczce, ktora zawiodla Ossendowskiego do Mongolii i dalej do Chin. Najwieksza czesc historii rozgrywa sie jednak w tym pierwszym kraju i to do niego IMO odnosi sie tytul. Czyta sie bardzo dobrze, tym lepiej, gdy czlowiek uswiadomi sobie, ze rzeczy opisywane przez narratora zdarzyly sie naprawde (no, moze w paru miejscach pan Ferdynand IMO troszke podkoloryzowal). Wraz z nim poznajemy nietuzinkowe postacie: lamow, wojskowych, ale rowniez zwyklych ludzi. Przybliza nam autor zwyczaje, legendy, flore, faune, historie (ktora sam rowniez tworzy) stron, w ktorych w danej chwili sie znajduje. To wszystko dzieje sie na tle walki o wplywy w Mongolii. Rosja (bolszewicy i "biali"), Chiny oraz miejscowi "niepodleglosciowcy" walcza o wladze. Polityka miesza sie z religia, postep z zabobonem. Pelno intryg, spiskow i krwi. Dzieki temu czyta sie "Przez kraj..." jak powiesc sensacyjna. Podsumowujac. Wspanialy obraz z awanturniczego zycia Ferdynanda Ossendowskiego dostarcza nam wiedzy o Mongolii lat 20-tych. Wart przeczytania, nie tylko przez interesujacych sie szeroko pojetym "Wschodem". Versandfertig in über 4 Wochen, [SC: 0.00], Neuware, gewerbliches Angebot<

ISBN: 9788375650150

[ED: Taschenbuch], [PU: LTW], Ferdynand Ossendowski byl jednym z najbardziej plodnych i najchetniej czytanych autorow miedzywojnia. Kiedys tlumaczony na 15 jezykow, dzis prawie zapomniany… Mehr…

[ED: Taschenbuch], [PU: LTW], Ferdynand Ossendowski byl jednym z najbardziej plodnych i najchetniej czytanych autorow miedzywojnia. Kiedys tlumaczony na 15 jezykow, dzis prawie zapomniany, trafil w me lapki zupelnie przypadkiem, na zasadzie luznego skojarzenia, ze "gdzies juz to nazwisko slyszalem". "Przez kraj..." to barwna, autobiograficzna opowiesc o ucieczce autora przed wkraczajacymi do Syberii oddzialami bolszewickimi. Ucieczce, ktora zawiodla Ossendowskiego do Mongolii i dalej do Chin. Najwieksza czesc historii rozgrywa sie jednak w tym pierwszym kraju i to do niego IMO odnosi sie tytul. Czyta sie bardzo dobrze, tym lepiej, gdy czlowiek uswiadomi sobie, ze rzeczy opisywane przez narratora zdarzyly sie naprawde (no, moze w paru miejscach pan Ferdynand IMO troszke podkoloryzowal). Wraz z nim poznajemy nietuzinkowe postacie: lamow, wojskowych, ale rowniez zwyklych ludzi. Przybliza nam autor zwyczaje, legendy, flore, faune, historie (ktora sam rowniez tworzy) stron, w ktorych w danej chwili sie znajduje. To wszystko dzieje sie na tle walki o wplywy w Mongolii. Rosja (bolszewicy i "biali"), Chiny oraz miejscowi "niepodleglosciowcy" walcza o wladze. Polityka miesza sie z religia, postep z zabobonem. Pelno intryg, spiskow i krwi. Dzieki temu czyta sie "Przez kraj..." jak powiesc sensacyjna. Podsumowujac. Wspanialy obraz z awanturniczego zycia Ferdynanda Ossendowskiego dostarcza nam wiedzy o Mongolii lat 20-tych. Wart przeczytania, nie tylko przez interesujacych sie szeroko pojetym "Wschodem".Versandfertig in über 4 Wochen, [SC: 0.00], Neuware, gewerbliches Angebot<